"Każdy polityk podczas realizowania swych zadań toczy tysiące rozmów. Będąc przewodniczącym największego Klubu Parlamentarnego poznałem setki ludzi, prowadziłem dziesiątki dyskusji każdego dnia" - czytamy w oświadczeniu Chlebowskiego.
W jego przekonaniu z opublikowanych rozmów można wyciągnąć fragmenty wyrwane z kontekstu, a do nich z kolei można spreparować dowolną tezę. Jednocześnie były szef klubu partii Donalda Tuska przyznał, że żałuje słów użytych w opublikowanych rozmowach. "Pełniąc tak odpowiedzialną funkcję nigdy nie powinienem ich użyć. Po raz kolejny przepraszam opinię publiczną. Jednak raz jeszcze podkreślam, że tych słów nigdy nawet nie próbowałem wcielić w życie" - dodaje Chlebowski.