Minister Klich - który od dwóch dni jeździ po poligonach i jednostkach wojskowych - zapewnił, że już rozpoczął się proces przechodzenia na zawodowstwo szeregowych. Chodzi o tak zwany korpus szeregowych zawodowych, którzy mają stanowić trzon przyszłej, w pełni zawodowej armii. Jak mówi minister, w samym tylko Lublinie do służby zgłosiło się ponad tysiąc ochotników, którzy już w tej chwili są gotowi podjąć służbę. Klich tłumaczy, że w całej Polsce jest dużo więcej osób chętnych niż przewidzianych etatów. W związku z tym tworzona jest baza osób, które się zgłosiły, tak by w razie zwiększenia liczby miejsc móc z tych osób skorzystać.
Szef MON przy okazji wizyty w jednostkach poruszył też sprawę oddawania części niepotrzebnych wojsku terenów. W trakcie obecności na poligonie w Wesołej pod Warszawą poinformował, że jest szansa na oddanie części ziemi pod przyszłą budowę Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Minister przyznaje, że trzeba jeszcze nad tą sprawą popracować, podkreśla jednak, że szansa na powodzenie jest spora.
Profesjonalizacja wojska oznacza też likwidację części garnizonów. Minister Bogdan Klich powiedział, że będzie to dotyczyło kilku ze 126 garnizonów w całej Polsce. Szef MON nie chciał jednak zdradzić, o które garnizony chodzi.
Zgodnie z założeniami resortu do 2010 roku polska armia ma być w pełni zawodowa. Oznacza to między innymi zniesienie poboru do zasadniczej służby. W tym roku odbył się on po raz ostatni.