Pracownicy Czerwonego Krzyża mówią o wstrząsających scenach w Gazie. W jednym ze zburzonych domów znaleźli czworo małych, głodnych dzieci siedzących przy zwłokach swoich matek. Dzieci były zbyt słabe żeby wstać - relacjonowali pracownicy. Na materacach obok leżały ciała 12 innych osób. W sąsiednim domu znaleziono 15 rannych Palestyńczyków. Czerwony Krzyż poinformował, że armia przed planowanym atakiem nakazała tym ludziom opuścić swoje domy, ale ci odmówili.
Szef Czerwonego Krzyża w Izraelu i Autonomii Pierre Wettach mówi, że armia musiała być świadoma sytuacji, ale nie udzieliła pomocy rannym. Dodatkowo, utrudniała ambulansom dotarcie do potrzebujących. Pierre Wettach stwierdził, że Izrael naruszył tym samym międzynarodowe prawo humanitarne. Wyraził jednak nadzieję, że był to jednostkowy incydent.
Izrael twierdzi, że podczas operacji w Strefie starał się unikać ofiar wśród cywilów. Dlatego między innymi ostrzegał mieszkańców przed planowanymi atakami.