Ambasador Serbii w Czechach opuścił Pragę w proteście przeciw uznaniu przez rząd Mirka Topolanka niepodległości Kosowa. Dyplomatę żegnały dziesiątki sympatyków Serbii, w tym były szef czeskiej dyplomacji, Jan Kavan.
Przed odjazdem ambasadora Vladimira Veresza przyjął prezydent Vaclav Klaus. Prezydent powiedział serbskiemu dyplomacie, że był przeciwny uznaniu niepodległości Kosowa. Dodał, że _ wstydzi się _ za decyzję czeskiego rządu.
Vladimir Veresz nie ukrywał, że zachowanie gabinetu premiera Mirka Topolanka _ niezmiernie go zaskoczyło _. Podkreślał, że uznanie niepodległości Kosowa przez takie kraje jak Niemcy czy Holandia dotknęło go o wiele mniej, bo - jak tłumaczył - Serbowie traktują Czechów jako swoich wieloletnich i wypróbowanych przyjaciół.
Ambasador przypomniał z uznaniem, że czeski prezydent był jedynym, najwyższym rangą przedstawicielem europejskiego państwa, który odważył się oficjalnie zakwestionować decyzję swojego rządu.
Gabinet premiera Mirka Topolanka uznał niepodległość Kosowa 21 maja. Czesi długo wahali się z podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie byłej serbskiej prowincji. Minister spraw zagranicznych, Karl Schwarzenberg, zastrzegał, że rząd uzna suwerenność Kosowa dopiero wówczas, gdy uczyni to większość krajów europejskich.