Polska, wspierana przez Estonię i Słowację chce, by karane było w Unii Europejskiej nie tylko negowanie holokaustu, ale także zbrodni komunistycznych. Warszawa zaproponowała umieszczenie tego zapisu w akcie prawnym zakazującym rasizm i ksenofobię. Prace nad nim trwają obecnie we Wspólnocie. â?ľMamy nadzieję, że Niemcy, którzy przewodniczą w tym półroczu Unii, wezmą pod uwagę ten nasz mocny głos" - powiedział w Brukseli wiceminister sprawiedliwości Andrzej Duda. Poza tym, Polska, tak jak zapowiadała, zgłosiła jeszcze inny postulat. Chce, by karane były także poważne zniekształcenia historyczne. Chodzi przede wszystkim o sprawę tak zwanych â?ľpolskich obozów koncentracyjnych" â?ľTo jest poważne zniekształcenie, jeśli ktoś mówi o polskich obozach sugerując nie tylko geograficzne powiązanie tych miejsc pamięci, w których kiedyś katowano ludzi" - podkreślał wiceminister sprawiedliwości. Andrzej Duda przyznał jednak, że w tej sprawie Polska nie może na razie liczyć na mocne poparcie żadnego z państw. Dyskusja w
sprawie aktu prawnego zakazującego rasizm i ksenofobię trwa i z powodu zbyt dużych różnic między krajami, nie ma na razie szans na porozumienie.
