Donald Tusk powiedział, że w momencie kiedy projekt będzie gotowy, wtedy polski rząd zaprosi do współpracy inne państwa - w tym Niemcy. Jego zdaniem muzeum musi stać się częścią dziedzictwa, w którym przedstawiane będą losy uczestników tamtych lat.
Angela Merkel zapewniła, że strona niemiecka okaże pomoc przy tworzeniu muzeum. Jej zdaniem jest to bardzo ciekawe przedsięwzięcie, które może okazać się dobrą lekcją historii.
Kanclerz Niemiec zapytana o projekt "Widocznego znaku", czyli berlińskiej placówki, która ma upamiętnić przymusowe wysiedlenia po II wojnie światowej, powiedziała, że skład personalny zarządu projektu nie został jeszcze ustalony. Merkel podkreśliła, że ta instytucja nie ma na celu zmiany historii, ale opowiedzenia o tamtych wydarzeniach w kontekście III Rzeszy.
Z kolei premier Donald Tusk podkreślił, że w sprawie "Widocznego znaku" potrzebna jest - jak to określił - konsekwencja, cierpliwość i szukanie drogi najmądrzejszej.