Dalajlama porównał relacje łączące Tybet i Indie do relacji istniejących pomiędzy uczniem i mistrzem. Jeżeli uczeń, czyli Tybet przeżywa kłopoty, to obowiązkiem mistrza - Indii jest udzielenie mu wsparcia.
Dotąd przywódca Tybetańczyków niezwykle rzadko łączył sprawę stosunków tybetańsko-chińskich z Indiami. Zdaniem ekspertów zwrócenie się o pomoc do New Delhi oznacza, że dialog tybetańsko-chiński przeżywa głęboki kryzys.
Trwające w Dharamsali obrady zwołane zostały z inicjatywy XIV Dalajlamy, właśnie po to, by diaspora tybetańska określiła w tej trudnej sytuacji dalszą politykę.
Duchowy przywódca Tybetańczyków nie bierze w obradach czynnego udziału, ponieważ nie chce, by jego obecność hamowała swobodę dyskusji oraz wyrażania poglądów.