Dalajlama podkreślał, że Tybetańczycy nie chcą być separatystami. Ilekroć jednak - jak dodał - Europa wyraża zaniepokojenie kwestią Tybetu, Chińczycy błędnie odbierają to jako atak na siebie. Duchowy przywódca Tybetańczyków zapewnił, że jego naród chce tylko wnieść wkład w promowanie harmonijnego społeczeństwa. Dalajlama dodał, że jest to jednak bardzo trudne, ponieważ nie sprzyja temu atmosfera strachu.
Przeciwko wizycie Dalajlamy na Starym Kontynencie i spotkaniom z europejskimi politykami ostro zaprotestowały Chiny. Z tego powodu władze w Pekinie odwołały szczyt Unia Europejska-Chinyzaplanowany na 1 grudnia.
Przywódca duchowy Tybetańczyków zaplanował wizytę nie tylko w Brukseli. W sobotę będzie w Gdańsku na uroczystości 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. Wtedy spotka się z nim prezydent Francji Nicolas Sarkozy.