Bronisław Komorowski mówił z kolei, że program bliskiej współpracy z sąsiadami i innymi krajami jest dobrze realizowany. Jak dodał, niezwykle ważne jest jasne określenie roli prezydenta w relacjach z zagranicą. Marszałek Sejmu zaznaczył, że Polska powinna mieć odwagę bycia prekursorem nowych, partnerskich relacji świata zachodniego ze Wschodem. Dodał, że przykładem dla naszych sukcesów mogą być relacje z Niemcami - od nienawiści spowodowanej tragiczną historią po pomnik upamiętniający dokonania polskiej Solidarności, który znajduje się przy Bundestagu.
Radosław Sikorski popiera ograniczenie prezydenckiego prawa do weta. Podczas debaty prawyborczej PO w Warszawie szef dyplomacji przekonywał, że jego ambicją jako głowy państwa byłoby niekorzystanie prawie nigdy z prawa do weta - chyba że ustawa naprawdę zagrażałaby państwu i obywatelom. Jego zdaniem ta procedura w obecnej formie jest za silna i daje możliwość - jak się wyraził - "wkładania kija w szprychy i przeszkadzania rządom". Radosław Sikorski nie jest zwolennikiem dawania prezydentowi możliwości ingerowania w prace parlamentu. Wymagałoby to bowiem zbudowania jeszcze większej kancelarii, która tymczasem powinna zostać zmniejszona.
Z kolei Bronisław Komorowski zauważył, że nawet jeśli kompetencje prezydenta zostaną konstytucyjnie ograniczone, to nie od najbliższej kadencji. Zdaniem marszałka Sejmu ograniczenie możliwości zgłaszania weta przez prezydenta jest słuszne, choć czasem skorzystanie z tego prawa jest nieuniknione. Bronisław Komorowski wyraził opinię, że nie może być tak, iż prezydent nie zgadza się na daną ustawę tylko dlatego, że ma inne poglądy. Jego zdaniem taka sytuacja miała miejsce podczas sprawowania urzędu przez Lecha Kaczyńskiego.