dotyczy działań przeciwko wymiarowi sprawiedliwości.
Jacek K. nie przyznaje się do winy, jego wyjaśnienia są sprzeczne z ustaleniami śledztwa.
Prokratura Krajowa bada tzw. "aferę sopocką" od lipca ubiegłego roku. Wówczas trójmiejski biznesmen Sławomir Julke zawiadomił prokuraturę o propozycji korupcyjnej, jaką miał mu złożyć Karnowski.
Sprawę i zapis nagrania ujawniła na swojej stronie internetowej "Rzeczpospolita". W grudniu 2007 roku biznesmen złożył wniosek do Urzędu Miasta o zgodę na dobudowanie piętra w kamienicy w centrum Sopotu. Przez kilka miesięcy nie otrzymywał jednak żadnej odpowiedzi. 19 marca 2008 roku rozmawiał w tej sprawie z Jackiem Karnowskim.
Z nagrania rozmowy wynika, że Karnowski w zamian za pozytywną decyzję domagał się od Sławomira Julke korzyści majątkowej w postaci dwóch meszkań.
W tej sprawie zarzuty składania fałszywych zeznań i poświadczania nieprawdy w dokumentach, przedstawiono miejskiej konserwator zabytków Danucie Z. Zdaniem śledczych, kobieta - już po tym, jak sprawa trafiła do prokuratury - miała dokonać fałszerstwa, które mogło pomóc prezydentowi Karnowskiemu obalić zarzuty biznesmena.