Na szefa rządu czekali związkowcy z "Solidarności" i OPZZ, którzy zaprosili go na 19:00, czyli przed zaplanowanym na 20:15 spotkaniem szefa rządu z przedstawicielami pozostałych związków.
Wcześniej "Solidarność" i OPZZ stoczni Gdańskiej odmówiły udziału w spotkaniu z premierem. Szef związku Roman Gałęzewski argumentował, że rząd chciał rozegrać debatę z "Solidarnością" i OPZZ, posługując się mniejszymi, przychylnymi sobie związkami.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.