Sędzia Marek Chmiela wskazał w uzasadnieniu na szczególne okrucieństwo sprawców. Powiedział, że zabójcy działali z niezrozumiałą agresją.
Do zbrodni doszło rok temu. Oskarżeni zaproponowali Piotrowi pracę. Zamiast na spotkanie z pracodawcą pojechali do lasu. Tam go skatowali. Zwłoki zasypali śniegiem.
Oskarżeni przepraszali w sądzie za swój czyn i prosili matkę zabitego o wybaczenie.
Sędziowie nie byli jednomyślni. Jeden z nich chciał dla wszystkich łagodniejszej kary - 25-u lat więzienia. Obrońcy oskarżonych zapowiedzieli apelację.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.