Ksiądz Pawlukiewicz powiedział, że ubodzy to w Ewangelii także ludzie nic nie znaczący i odsunięci. Dzisiejsi ludzie gonią za uznaniem i znaczeniem, tymczasem chrześcijanin naraża się często na lekceważenie i odrzucenie. Kaznodzieja powiedział też, że obecnie eksponuje się często tylko radosną stronę chrześcijaństwa. Religia Chrystusa nie jest jednak samą radością i sposobem na dobre samopoczucie, a ludzie, którzy szukali w Kościele tylko akceptacji, często z niego odchodzili.
Kaznodzieja podkreślił, że chrześcijanin powinien wykorzystywać swe talenty i przemieniać świat. Nie musi sam szukać trudności i odrzucenia, spotkają one bowiem każdego, kto stara się bronić zasad wiary w swoim otoczeniu. Smutek i cierpienie, których doznaje, kryje w sobie jednak pocieszenie. Ksiądz Pawlukiewicz powiedział, że droga do świętości na tej ziemi wydaje się paradoksalna - łączy w sobie bowiem Wielki Piątek z Wielką Niedzielą.