W zimie są zdane tylko na las, bo pola są uprzątnięte - zwierzęta same nie poradziłyby sobie ze zdobyciem pożywienia. Pomagają im przede wszystkim myśliwi, którzy odpowiadają za opiekę nad nimi. Dziki najbardziej lubią kukurydzę, bażanty i kuropatwy - pszenicę, jeleniowate - ścięte czubki drzew pozostawione przy zrębach, ale także igliwie i gałązki.
W Polsce żyje ponad 750 tysięcy saren, ponad 220 tysięcy dzików, 140 tysięcy jeleni, prawie 17 tysięcy danieli i 7 i pół tysiąca łosi - wylicza Bartłomiej Popczyk z Polskiego Związku Łowieckiego. Wilków jest od 700 do 1200, a lisów prawie 190 tysięcy. Populacja zwierzyny grubej stale się zwiększa, a drobnej - jak bażantów czy zajęcy - nie ubywa.
Na dokarmianie zwierząt myśliwi wydają rocznie 20 milionów złotych , na budowę urządzeń do dokarmiania, jak paśniki, lizawki, magazyny i podsypy - 7 milionów. Wykładają 16 tysięcy ton karmy suchej czyli siana, 87 tysięcy ton karmy soczystej w postaci kiszonek oraz ponad 40 tysięcy ton karmy treściwej, głównie marchewki i zboża. Wykładana jest także sól - bardzo potrzebna zwierzętom cały rok, ale zwłaszcza zimą.
Jeśli ktoś chciałby sam dokarmiać zwierzęta leśne, powinien to robić regularnie i w stałych miejscach, najlepiej w leśnych paśnikach - radzi Dorota Szpojda z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Wykładanie jedzenia w pobliżu działek i domów sprawia, że zwierzęta podchodzą coraz bliżej ludzkich siedzib. Na przykład przy śmietnikach hipermarketów w okolicach Lasu Kabackiego w Warszawie bardzo często można zaobserwować lisy, wiedzą że tam mają swój paśnik - mówi Dorota Szpojda.
Ptakom należy sypać ziarno bez soli i pestki roślin oleistych, nie dawać im chleba i bułek. Można wieszać słoninkę, ale nie wędzoną, tylko świeżą.Jedzenie nie powinno być w żadnym wypadku spleśniałe. Dorota Szpojda apeluje - nie dokarmiajmy zwierząt, jeśli nie wiemy czym, jak i gdzie.W razie wątpliwości zawsze można skontaktować się z nadleśnictwem lub kołem łowieckim.
Informacyjna Agencja Radiowa/
