Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Dziennik" - ERA i szef ABW

0
Podziel się:

Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrzego, otrzymując pieniądze z tytułu zakazu konkurencji od jednego z operatorów komórkowych, forsował przepisy korzystne dla firm telekomunikacyjnych - pisze "Dziennik".

Informacje o tym, że Krzysztof Bondaryk dostaje wynagrodzenie od swojego dawnego pracodawcy - Ery GSM, wyszyły na jaw po kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Dziennik przypomina, że to właśnie obecny szef ABW naciskał na wprowadzenie przepisów, które gwarantowałyby pracownikom firm telekomunikacyjnych dostęp do informacji o zakładanych podsłuchach telefonicznych. Zdaniem rozmówcy gazety, wysokiego rangą oficera Komendy Głównej Policji, w pionach bezpieczeństwa telekomów siedzą byli funkcjonariusze służb specjalnych, podejrzewani o handel informacjami o podsłuchach.
"Dziennik" dodaje, że premier, który wie o sprawie od ponad dwóch miesięcy, na nie chce się nią zajmować. Donald Tusk zapowiedział jedynie, że będzie domagać się wyjaśnień od CBA, dlaczego "pół biura zajmuje się czymś, co zostało przekazane w oficjalnych dokumentach". Sprawdzeniem stanu majątku szefa ABW zajmowało się trzech funkcjonariuszy - dodaje gazeta.

IAR/dz/łp/zr

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)