Gazeta pisze, że na uroczystą kolację przyjechało kilkuset gości z kraju i zagranicy. Pierwszy przywódca "Solidarności" był w wyśmienitym nastroju. "Nie zmienił się: ma ciągle te same wąsy, tę samą siłę" - mówił szef francuskiego MSZ Bernard Kouchner.
"Kolacja tak wykwintna jak na wigilię" - komentowali goście z francuskiej delegacji. Potrawy przygotowała restauracja Pod Łososiem. Były bardzo wyszukane. Jako aperitif podano wódkę i miodówkę. Na przystawkę: bukiet sałat z pieczoną gruszką i gęsią wątróbkę w sosie rokfor. Później krem z dyni, kaczkę z konfiturą z pigwy z migdałami i borowikami. A na deser: semifreddo z serka mascarpone z sosem truskawkowym - czytamy w "Dzienniku"
Według gazety goście bawili się znakomicie. Nie zwracali uwagi na partyjne podziały. Serkiem mascarpone zajadali się wspólnie Marek Borowski i Zbigniew Ćwiąkalski. Jolanta Kwaśniewska była w doskonałym nastroju i brylowała towarzysko.
Więcej szczegółów - w "Dzienniku".
"Dziennik"/IAR/kry/dabr