Gazeta pisze, że ówczesny szef rządu o tym wiedział, ale nie zawiadomił prokuratury. Czy dlatego, że korupcyjna propozycja wobec Gudzowatego wyszła od znajomych premiera. Czy bał się śledztwa, którego bohaterem będzie jego syn - zastanawia się "Dziennik".
Wręczenie łapówki miał - według jednej z wersji - zaproponować Gudzowatemu Lech Jaworowicz - były kierowca rajdowy, znajomy wielu polityków lewicy. Według "Dziennika" Jaworowicz powiedział biznesmenowi, że jeśli zapłaci znikną jego kłopoty z rządem. Sam też miał zaoferować pośrednictwo w przekazaniu pieniądzy.
Więcej szczegółów tej sprawy - w "Dzienniku".
"Dziennik"/kry/gaj