Zdaniem gazety może dojść do ostrej wymiany zdań, gdyż obaj ministrowie mają odmienne wizje kanonu. Zdaniem Ujazdowskiego nie ma w nim miejsca na książki Jana Dobraczyńskiego, powinno się natomiast znaleźć więcej utworów Witolda Gombrowicza. Minister kultury proponuje też przywrócenie "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego oraz wprowadzenie do kanonu "Bajek robotów" Stanisława Lema i fragmentów "Fausta" Johanna Wolfganga Goethego. Roman Gierych zapowiedział tymczasem, że usunie z listy lektur książki Gombrowicza. Jego zdaniem mogą one być omawiane na studiach polinistycznych.
Ostateczną decyzję o kształcie kanonu minister edukacji podejmie do końca czerwca - przypomina "Dziennik".
"Dziennik"/Siekaj/dabr