Dziennik wyjaśnia, że firmy mądrzejsze o doświadczenia kryzysu wystrzegają się nowych kredytów. Rozwój finansują, opóźniając płatności kontrahentom. W samej tylko branży budowlanej nieuregulowane płatności w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły o prawie 100 proc. Zdaniem gazety w niekończącym się łańcuszku zatorów płatniczych coraz więcej firm bankrutuje mimo rosnącej liczby zamówień i lepszych prognoz eksportowych. Dziennik szacuje, że w przyszłym roku liczba bankructw przekroczy dwa tysiące i będzie zbliżać się do najgorszego pod tym względem 2003 roku.
Zdaniem gazety do największego odsetka upadłości dojdzie w budownictwie. Na stałe z rynku może zniknąć nawet 300 firm, bo tu dochodzi do największych opóźnień w płatnościach, wynoszących średnio 30 dni. Ogólnie, jak podkreśla gazeta, według szacunków w przyszłym roku zagrożonych upadkiem będzie 2050 firm.
"Dziennik Gazeta Prawna"/IAR/zm/ab