Urząd Regulacji Energetyki już wkrótce zdejmie z branży energetycznej obowiązek ustalania razem z URE wysokości najpopularniejszej w Polsce taryfy G. Jak dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna", do ogłoszenia decyzji w tej sprawie może dojść jesienią.
Zdaniem ekspertów, uwolnienie cen będzie oznaczało ich znaczny wzrost. Zdaniem gazety, kiedy urzędowy hamulec zniknie, możliwy będzie scenariusz, jaki na własnej skórze przećwiczył biznes. Uwolnienie cen energii dla przemysłu, do którego doszło w 2007 roku, w początkowej fazie doprowadziło do wzrostu cen prądu prawie o 40 procent.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że 20-procentowa podwyżka oznaczałaby dla rodziny płacącej za energię 1,5 tysiąca - 2 tysiące złotych rocznie konieczność zapłaty rachunków wyższych o 150 - 200 zł, bo cena kupowanej energii stanowi połowę wartości faktury. Przełożyłaby się też na wzrost inflacji o 0,6 - 0,7 punktów procentowych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Dziennik Gazeta Prawna"/kry/dabr