Dziennik opisuje, że w 23 gminach Mazowsza z publicznych i unijnych środków powstało 300 świetlic, jednak działa jedynie 20 z nich. Pozostałe stoją puste, bo gminy nie mają pieniędzy na ich utrzymanie, ogrzewanie czy zatrudnienie kierownika, który organizowałaby ich pracę. Oprócz kosztów utrzymania różnego rodzaju inwestycji, dochodzą też kwestie obsługi zobowiązań, jakie samorządy zaciągnęły, by dołożyć swój udział do unijnego wkładu.
Gminy wskazują, że inwestycje mogłyby na siebie zarabiać - jak na przykład stadion w Wodynie, jednak na przeszkodzie temu stoi Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Resort do niedawna twierdził, że projekty nie mogą mieć charakteru komercyjnego przez 7 lat od przyznania pomocy. Obecnie utrzymuje, że dopuszczalne jest czerpanie korzyści, ale tylko do wysokości wkładu własnego gminy do projektu.
IAR/DGP/łp/nyg