Gazeta dodaje, że sam Lech Wałęsa niechętnie mówi o sprawie i w rozmowie nie wyjaśnił intencji listu. Zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej" można go rozumieć na dwa sposoby: Wałęsa nie chce w ogóle prywatyzacji Enei lub chce w ten sposób poprzeć starania Kulczyk-Holding, który jest jedynym polskim podmiotem zabiegającym o kupno Enei. Osoba znająca treść zapewnia jednak gazetę, że byłemu prezydentowi nie chodzi o żadną konkretną spółkę, a o fakt, żeby naszej energetyki nie przejmował zagraniczny biznes.
Więcej na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Dziennik Gazeta Prawna"/kry/dj