Premier przyznał, że wiedział o planowanej akcji CBA od kliku miesięcy. Zatrzegł jednak, że nie monitorował śledztwa na bieżąco, chociaż podejrzenia wobec ministra rolnictwa rzutowały na jego plany polityczne. Jarosław Kaczyński podkreślił, że wolałby, gdyby Andrzej Lepper był poza podejrzeniami, ale w jego ocenie dowody przeciwko liderowi Samoobrony nie są słabe. Jednocześnie premier zaprzeczył, by minister Przemysław Gosiewski wiedział o planowanym zatrzymaniu Piotra R. Według premiera sugestia o niepewnej przeszłości kandydata na stanowisko członka Rady Nadzorczej TVP dotyczyła jego pracy w spółce Dialog.
Jarosław Kaczyński potwierdził podejrzenia, że Lepper został ostrzeżony o planowanej akcji, ale nie ujawnił skąd mógł pochodzić przeciek. Podkreślił, że jego zdaniem oficerowie CBA działali w ramach obowiązującego prawa i ich praca nie była ograniczana z powodów politycznych.
Premier odniósł się także do wypowiedzi ojca Rydzyka na temat prezydenta i jego żony. Szef rządu zbagatelizował całą sprawę. "Poziom hipokryzji, który tu wybuchł, to połączenie kabaretu z tragedią" - skomentował zachowanie mediów w tej sprawie. JEgo zdaniem prezyent jest niemal codziennie obrażany w mediach i nikt nie domaga się reakcji w tej sprawie.
Cały wywiad z premierem Kaczyńskim w sobotnim wydaniu "Dziennika".
"Dziennik"/jp/dyd