Rzeczywiste pochodzenie orderu ujawniła zamówiona przez resort ekspertyza. Według oficjalnego komunikatu MSZ, został on wykonany między rokiem 1905 a 1929 na terenie Stanów Zjednoczonych, a nie w XVIII wieku, jak początkowo twierdzili przedstawiciele ministerstwa.
Znawcy i kolekcjonerzy polskich odznaczeń nie pozostawiają na MSZ suchej nitki. Zdaniem historyków, nie można mieć pewności, że odznaczenie rzeczywiście należało do Paderewskiego, gdyż nie ma na to twardych dowodów, na przykład zdjęć. Eksperci podważają również cenę, za którą resort kupił order. Według ich zgodnej opinii, jest on wart najwyżej cztery tysiące dolarów - sześć tysięcy to śmiesznie niska cena za oryginał, ale też bardzo wysoka, jeśli mowa o kopii, i to tak słabej jakości, jak ta kupiona przez resort.
MSZ kupiło order we wrześniu na aukcji internetowej od mieszkającego w Ameryce Północnej Polaka. Decyzję o zawarciu transakcji osobiście zatwierdził minister Radosław Sikorski.
"Dziennik"/IAR/kl/lm