Na ogłoszenie Dnia Ochrony Środowiska miał wpływ raport przedstawiony wcześniej przez sekretarza generalnego ONZ, U Thanta. Sprawozdanie ujawniło niebezpieczeństwo lekceważenia skutków naruszania równowagi ekologicznej w przyrodzie.
Po ponad 35 latach od sztokholmskiej konferencji, ekolodzy alarmują, że zniszczenia lasów, rzek i oceanów, których dokonuje człowiek, mogą znacznie obniżyć poziom życia ludzi. Autorzy europejskiego raportu przedstawionego w ubiegłym tygodniu w Bonn, przewidują, że jeśli degradacja środowiska będzie postępować w takim stopniu jak obecnie, to do połowy wieku ucierpi na tym półtora miliarda ludzi najuboższych, dla których naturalne ekosystemy stanowią główne źródło utrzymania. Poziom ich życia może spaść nawet o połowę.
Ekolodzy od lat zwracają uwagę na podstawowe problemy związane z ochroną środowiska, to jest zanieczyszczenie wód i powietrza, kwaśne deszcze niszczące lasy oraz powiększające się obszary pustyń. Giną też lasy tropikalne i rosną góry odpadów. Dochodzą także problemy o charakterze ogólnoświatowym, jak ocieplenie klimatu czy zmniejszenie się warstwy ozonowej, chroniącej Ziemię przed niebezpiecznym promieniowaniem.