Sylwia Hofman z warszawskiej Fundacji "Nasze Dzieci" mówi, że Światowy Dzień Pamięci o Zmarłych Dzieciach jest skierowany przede wszystkim do rodziców po stracie dziecka, rodzeństwa, dziadków oraz tych wszystkich, którzy pamiętają o dzieciach, które zbyt wcześnie odeszły.
Organizatorka warszawskich obchodów podkreśla, że święto ma przybliżać społeczeństwu problem rodziców, którym tragicznie zmarły dzieci. Sylwia Hofman z Fundacji "Nasze Dzieci" zaznacza, że ludzie z zewnątrz często unikają rozmów z osieroconymi rodzicami myśląc, że sprawiają im tym ból.
Tymczasem - jak przekonuje - takie osoby pragną, by pamięć o ich zmarłym dziecku nadal była żywa. Podkreśla, że rodzice zmarłych dzieci mają przecież radosne o nich wspomnienia, na przykład ze wspólnych zabaw lub wakacji. Dodaje, że Dzień Pamięci o Zmarłych Dzieciach dotyczy rodziców, których dzieci zmarły nie tylko z powodu choroby, albo w bardzo młodym wieku; ale też tych, którym dzieci odeszły z powodu na przykład wypadków.
Dzień Pamięci o Zmarłych Dzieciach będzie jutro uroczyście obchodzony w Krakowie i Warszawie. O 17.30 w wybranych dwóch: warszawskim i krakowskim kościele odbędą się msze w intencji zmarłych dzieci oraz ich bliskich rodzin i przyjaciół. Po mszy zostaną wyczytane nazwiska dzieci, które odeszły. Rodzice zapalą też "światełka pamięci". O to samo proszeni są wszyscy, którzy solidaryzują się z nimi.
Podczas światowych obchodów świeczki w tej intencji zapalane są o 19.00 w oknach mieszkań. Szczegóły dotyczące święta oraz jego obchodów można znaleźć na stronie internetowej: www