Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Echa imprezy na cześć Przemysława Gosiewskiego

0
Podziel się:

Politycy szeroko komentują imprezę posłów PiS z okazji zapowiedzianej nominacji Przemysława Gosiewskiego na wicepremiera. W nocy z czwartku na piątek awans Gosiewskiego świętowali jego partyjni koledzy - Krzysztof Putra, Marek Kuchciński i Wojciech Jasiński. Świętowanie w sejmowym hotelu było tak huczne, że interweniowała straż marszałkowska. Uciszanie na niewiele się jednak zdało, bo głośne przyśpiewki, według relacji innych posłów, słychać było do 3 nad ranem.

Jerzy Szmajdziński z SLD twierdzi, że te wydarzenia pokazują, jak bardzo wizerunek PiS jest różny od rzeczywistości. "U nas też były takie imprezy, ale w tym ugrupowaniu miało czegoś takiego nie być. Na tym polega różnica między nami, bo myśmy nigdy nie mówili, że nie potrafimy się zabawić" - ironizował Szmajdziński.
Szymonowi Pawłowskiemu z LPR nie spodobały się wykonywane przez posłów przyśpiewki. Według relacji sąsiadów, z pokoju słychać było "Oto jest dzień, który dał nam Pan", "Przemek, Przemek wicepremier" oraz "Przemek Gosiewski naszym przyjacielem jest". "Jeśli były tam śpiewane pieśni o charakterze religijnym, to jest to głębokie nadużycie, hańba i profanacja" - mówi Pawłowski.
Z kolei Ryszard Czarnecki z Samoobrony oburzony nie jest, ale o poselskim repertuarze mówi z ironicznym uśmiechem na twarzy. "To rymy częstochowskie, ale nie chcemy ingerować w twórczość poetycką i muzyczną naszego koalicjanta" - powiedział europoseł.
Nie wiadomo czy na imprezie na swoją cześć był obecny sam Przemysław Gosiewski.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)