Pod pałacem prezydenckim zebrało się około 2,5 tysiąca osób. Tłum cały czas rośnie. Zgromadzeni prezentują plakaty ofiar 18. dnia niepokojów, które ich zdaniem są ofiarami systemu rządów Mubaraka. Egipcjanie domagają się natychmiastowego ustąpienia prezydenta i zapowiadają, że nie odejdą dopóki Mubarak nie zrezygnuje z urzędu. Duże grupy demonstrantów przeniosły się pod budynek państwowej telewizji i pałac prezydencki. Obydwa miejsca są otoczone przez wojsko, które pilnuje, aby tłum nie zaczął ich szturmować. Jednak według relacji Al Jazeery armia nie przeszkadza opozycji w demonstrowaniu swych poglądów.
Wcześniej telewizja Al Arabija poinformowała, że Mubarak wraz z rodziną wyjechał w nieznanym kierunku z bazy wojskowej na przedmieściach Kairu, gdzie przebywał do tej pory.
Informacyjna Agencja Radiowa