Markijan Łubkiwski powiedział, że z powodu rozbieżności między generalnym podwykonawcą a zamawiającym prace budowlane na stadionie nie były prowadzone przez większą część poprzedniego roku. "Lwów jest na skraju przepaści. Nowa władza otrzymała od UEFA kredyt zaufania, ale niestety ma on krótki termin ważności" - zaznaczył dyrektor Euro 2012 na Ukrainie. Teraz władze mają nadrobić stracony czas i jak najszybciej przystąpić do prac. Dziś poinformowano, że zajmie się tym nowy podwykonawca: konsorcjum ukraińskich, macedońskich, chorwackich i tureckich firm.
Markijan Łubkiwski dodał, że miasto ma też kłopty z 5-gwiazdkowymi hotelami. Trochę lepiej jest z miejscami noclegowymi dla kibiców. Należy też przeprowadzić remont baz treningowych oraz rozwijać transport publiczny.