Organizator Festiwalu Przemysław Olszewski przygotował 12 projekcji filmów inspirowanych futbolem. Zaprasza do obejrzenia wszystkich, aż do finałowej bułgarskiej produkcji o tym, jak przegrywająca drużyna w ostatnich sekundach strzela Bayernowi dwa gole i co to oznacza, dla fana, który ślubował Bogu za "uratowanie" meczu zmianę nazwiska. Wywalczył to. Dziś nazywa się Manchester United. Stąd tytuł filmu: "Mój kumpel Manchester".
Podczas Festiwalu Kultury Piłkarskiej będzie można obejrzeć dokumenty, dramat wojenny i obyczajowy, melodramat i kultowe animacje. Projekcjom będą towarzyszyć spotkania z antropologami sportu.
Tomasz Szerszeń z antropologicznego kwartalnika "Konteksty" twierdzi, że futbol to coś więcej niż gra. Festiwalowa publiczność będzie miała okazję podyskutować z nim o tym, dlaczego w Ameryce Południowej futbol kojarzy się z macho, a w Północnej raczej ze sportem gejowskim albo dla kobiet, bo "prawdziwi mężczyżni" grają w bejsbol. Tomasz Szerszeń w rozmowie z IAR zauważył, że futbol, taki jaki znamy w Europie, jest tam postrzegany jako rodzaj "fanaberii".
Festiwal potrwa od dziś 14-go do niedzieli17-go czerwca w warszawskim Centrum Nauki Kopernik.
IAR