W katastrofie promu pasażerskiego u wybrzeży Filipin zginęło 26 osób. Ponad 200 uznaje się za zaginione. Prom pasażerski, płynący z portu w Cebu do stolicy kraju Manili, zatonął po zderzeniu ze statkiem towarowym. Do wypadku doszło w odległości około dwóch kilometrów od brzegu. Na pokładzie promu znajdowało się niemal 900 osób. Według relacji świadków jednostka zatonęła w ciągu kilkunastu minut od zderzenia. Gdy statek zaczął nabierać wody - setki osób skoczyły do oceanu. Prom miał 40 lat.
Na statku towarowym znajdowało się 36 członków załogi - wszyscy przeżyli katastrofę.
Wypadki filipińskich promów nie należą do rzadkości. Jednostki, często znajdujące się w fatalnym stanie technicznym, pływają przeciążone. Do tego dochodzą trudne warunki pogodowe - rejon Filipin jest często nawiedzany przez tajfuny.
Informacyjna Agencja Radiowa