Scenariusz autorstwa Janusza Głowackiego jeszcze powstaje. Film rozpocznie się od sceny, w której w sierpniu1980 roku Wałęsa przybywa do Stoczni Gdańskiej, by wesprzeć strajkujących robotników.
Tytuł filmu nawiązuje do przemówienia Wałęsy w Kongresie Stanów Zjednoczonych z listopada 1989 roku, które rozpoczął od słów "My, naród!" Będzie to jedna ze scen w filmie.
Andrzej Wajda skupi się na pytaniu o fenomen osobowości Lecha Wałęsy. "Jak to sie stało, że nagle jeden z robotników stał się przywódcą i bohaterem narodowym. Przecież historia mogła wybrać kogoś innego, a wybrała jego" - mówi Wajda. Reżyser dodał, że źródeł tego, kim, stał się Wałęsa należy szukać w jego doświadczeniach już w okresie protestów robotniczych w grudniu 70 roku.
Andrzej Wajda przyznał, że wątek zarzutów wobec Wałęsy o o rzekomą współprace z SB pojawi się w filmie. Reżyser wyjaśnił też dlaczego chce, by Wałęsa wystąpił osobiście, obok aktorów, w filmie: "Dużo rzeczy trudno jest lepiej wyrazić, jak słowami wypowiedzianymi wprost z ekranu przez samego Lecha Wałęsę . Gdybym robił film o Kościuszce a Kościuszko by żył, to czy on mógłby w moim filmie nie wystąpić ?" - mowił Andrzej Wajda w wywiadzie dla IAR.