Życiu starszej, ciężko rannej dziewczynki nie zagraża niebezpieczeństwo. Lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej, co ma ułatwić przeprowadzenie skomplikowanych zabiegów chirurgicznych.
Trzy zamordowane osoby to matka, ojciec i babcia dziewczynek - turyści z Londynu spędzający urlop we francuskich Alpach. Zostali zabici strzałami w głowę. Ojca zidentyfikowano jako 50-letniego Saada al-Hillego, z pochodzenia Irakijczyka. Starsza kobieta pochodziła ze Szwecji. Czwarta zamordowana osoba to rowerzysta, także Brytyjczyk. Według wstępnych ustaleń, znalazł się on przypadkowo w miejscu tragedii i został zgładzony, by nie mógł ujawnić tożsamości zabójcy. Kilka minut po nim obok miejsca tragedii przejeżdżał kolejny rowerzysta, emerytowany oficer RAF-u, i to on odkrył ciała.
Prokurator Eric Maillaud, który poinformował na konferencji prasowej o szczegółach śledztwa, powiedział, że poczwórne zabójstwo było "aktem skrajnego barbarzyństwa". Według niego, morderca działał z pełną premedytacją.
IAR