Kobietom, których nie było na Sali sądowej, wymierzono mandaty odpowiednio w wysokości 80 i 120 euro. Prokurator domagał się skazania kobiet na odbycie obowiązkowego stażu wychowania obywatelskiego, ale sędzia nie przychylił się do tego wniosku. Obydwie skazane zapowiedziały odwołanie się od wyroku.
5 maja kobiety ostentacyjnie paradowały przed merostwem w Meaux ubrane od stóp do głów, w burkach, z twarzami całkowicie zasłoniętymi poza wąską szczeliną na oczy. Manifestacja była zorganizowana przez stowarzyszenie protestujące przeciwko wprowadzonemu we Francji zakazowi zakrywania twarzy przez muzułmanki przebywające w miejscach publicznych. Na początku procesu w czerwcu tego roku sędzia zabronił obydwu oskarżonym wejścia na salę rozpraw właśnie ze względu na noszenie przez nie zasłon zakrywających twarze. Islam nie wymaga od kobiet takiego stroju. Jest to interpretacja, której podporządkowuje się we Francji ułamek procenta muzułmanek. Noszenie burek wiąże się także z realnym zagrożeniem, na przykład w bankach, gdzie zdarzały się napady, w trakcie których napastnicy kryli twarze pod burkami.
IAR
