Francja-Syria-interwencja
Francja nie może działać samotnie, Paryż czeka na decyzję Stanów Zjednoczonych. Tak o ewentualnej interwencji militarnej w Syrii mówił minister spraw wewnętrznych Manuel Valls. W wywiadzie radiowym minister podkreślał, że jego kraj potrzebuje sojusznika.
Jutro, 2 września ma się odbyć spotkanie premiera Francji z przewodniczącymi partii rządzącej i ugrupowań opozycyjnych. Dwa dni później we francuskim parlamencie odbędzie się debata na temat ewentualnych działań wobec reżimu w Damaszku.
Prezydent Francais Hollande powiedział wcześniej, że rozważa przyłączenie się francuskich wojsk do amerykańskiego ataku na Syrię. Tymczasem Barack Obama zwrócił się z oficjalną prośbą do Kongresu o zgodę na interwencję w Syrii.
Prezydenci USA i Francji podczas rozmowy telefonicznej zgodnie twierdzili, że świat musi wysłać Baszarowi al-Asadowi "zdecydowany komunikat", iż użycie przez niego broni chemicznej wobec cywilów było "niedopuszczalne".
IAR