Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zasugerowało, że takich przypadków może być więcej. Rzecznik prasowy MSZ Eric Chevallier powiedział, że minister Bernard Kouchner wysłał listy do więźnia, do jego rodziny oraz do władz amerykańskich. Listy te zawierały potwierdzenie woli przyjęcia tego więźnia na ziemi francuskiej. Sprawy kilku innych więźniów w podobnej sytuacji są - jak zasugerował rzecznik - w fazie negocjacji.
"Decyzje w takich sprawach są podejmowane przez każdy kraj samodzielnie, w odpowiedzi na prośbę więźnia, który uważa, że nie może, lub nie chce wrócić do swojego kraju". Rzecznik dodał, że sytuacja każdego więźnia jest analizowana z punktu widzenia jego sytuacji prawnej oraz bezpieczeństwa kraju. Kandydaci powinni również mieć jakiś związek z Francją, polegający na przykład na znajomości języka.