"Gazeta Polska" przypomina, że media wcześniej informowały o współpracy Solorza z SB. W listopadzie 2006 roku informacje na temat jego przeszłości podała "Misja Specjalna" w TVP. O agenturalnej działalności Solorza pisał też "Nasz Dziennik". Jednak - jak pisze tygodnik - Zygmunt Solorz zdecydowanie temu zaprzeczył i pozwał obie redakcje do sądu. Natomiast w wydanym 17 listopada oświadczeniu twierdził, że zobowiązanie do współpracy podpisał, ale zrobił to pod wpływem szantażu.
"Gazeta Polska" pisze, że z informacji zawartych w aktach IPN wynika, że właściciel Polsatu był przeszkolonym agentem, w pierwszym okresie współpracy uznanym przez SB za wartościowe źródło informacji. Tygodnik podkreśla, że współpraca z SB pomogła Solorzowi w przynoszącej duże zyski działalności gospodarczej. Więcej w atrykule "Teczka Solorza".
"Gazeta Polska/orzechowska/dyd