Tak było na przykład w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, gdzie od stycznia zatrudniono 71 osób, a w tym samym czasie zwolniono 39 pracowników. Dyrektorzy generalni podkreślają, że coraz więcej obowiązków zmusza ich do zatrudniania nowych pracowników. Chcą utrzymać zatrudnienie w przyszłym roku co najmniej na obecnym poziomie. Uzależniają to jednak od środków budżetowych, przeznaczonych na wynagrodzenia.
Podobna sytuacja jest w ministerstwach, gdzie większość pracowników dobrowolnie odchodzi z urzędów, a w tym samym czasie zatrudnianych jest nawet dwukrotnie więcej osób. W resorcie zdrowia od stycznia odeszło 42 pracowników, 3 osobom wypowiedziano umowę, a zatrudnione zostały aż 82 osoby. Podobnie jest w resorcie rolnictwa. Tutaj z urzędu odeszło 20 osób, a w tym samym czasie zatrudniono 58 pracowników. Ministerstwa wyjaśniają, że tak duży wzrost zatrudnienia wynika z nowych zadań związanych z realizacją programów unijnych. Szczegóły w "Gazecie Prawnej".
"Gazeta Prawna"/iar/mf/MagM