Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Prawna" - Prezes UKE zależy od rządu

0
Podziel się:

Rządowy projekt nowelizacji prawa telekomunikacyjnego może nas kosztować miliony euro - pisze "Gazeta Prawna". Zaproponowane rozwiązania nie gwarantują prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej dostatecznej niezależności od aparatu rządowego i bieżącej polityki. A takie gwarancji dla krajowych organów regulacyjnych wymagają od naszego ustawodawcy dyrektywy unijne. Prezesa UKE, zgodnie z rządową propozycją, ma powoływać na wniosek premiera Sejm za zgodą Senatu - dodaje "Gazeta Prawna".

Zdaniem dziennika jeszcze większe wątpliwości budzi tryb odwołania prezesa. Minister infrastruktury ma opiniować sprawozdanie z działalności UKE, a jego negatywna opinia może stanowić podstawę odwołania prezesa. Takie rozwiązanie wprowadza ścisłą zależność prezesa UKE od rządu, sprzeczną z prawem wspólnotowym.
"Gazeta Prawna" podkreśla, że tego typu zależność państwowego regulatora od władzy politycznej nie tylko nie uwolni nas obecnych zarzutów Komisji Europejskiej, ale może być przez nią potraktowane jako uporczywe uchylanie się od stosowania norm unijnych. Dziennik dodaje, że kara ryczałtowa w takim przypadku wynosi 3 miliony 600 tysięcy euro.

"Gazeta Prawna"/kry/MagM

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)