Gazeta pisze, że spot zaczyna się od zdjęć archiwalnych - z rewolucji na Węgrzech w 1956 roku i interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji 12 lat później. Później - 13 grudnia 1981 - pokazuje stan wojenny w Polsce. Oryginalna jest tylko migawka z telewizyjnego przemówienia generała Jaruzelskiego. Kolejne zdjęcia - funkcjonariusze ZOMO walący pałami w tarcze - to materiał z rocznicowej inscenizacji historycznej. Demonstranci nie mają nawet transparentu z napisem "Solidarność", tylko "Gazeta Polska", która - jak zauważa "Gazeta Wyborcza" - została założona w 1993 roku.
Z roku 1989 i lat późniejszych nie ma już żadnych zdjęć z Polski - są za to między innymi z Litwy, Łotwy, Estonii i Rumunii. W trzyminutowym spocie ani razu nie pojawia się nazwa "Solidarność" - podkreśla "Gazeta Wyborcza".
Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz zapowiada, że w przyszłym tygodniu porozmawia z Komisją i zasugeruje skorygowanie filmu.
"Gazeta Wyborcza"/IAR/kry/dabr