23 i pół procent spośród niemal pół miliona szóstoklasistów zdobyło w sprawdzianie mniej niż 20 punktów na 40 możliwych. Na wsi odsetek ten był jeszcze wyższy. Chłopcy wypadli gorzej od dziewcząt. Według specjalistów z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej uczniowie, którzy źle wypadli w sprawdzianie, będą mieli trudności także w gimnazjum, a później w dorosłym życiu.
"Tym dzieciom trzeba koniecznie pomóc" - mówi dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko. Zdaniem pedagoga z Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Elżbiety Putkiewicz, w szkołach trzeba budować klimat sprzyjający uczeniu się, a nie rywalizacji. Pomóc mogą też zajęcia pozalekcyjne, specjalne obozy letnie, a nawet obiady dla uczniów z najbiedniejszych rodzin.
"Gazeta Wyborcza" 29 05/Siekaj/jędras