Polska biegaczka podkreśla, że taktyka opracowana przez trenera była optymalna. Przynaje, że walczyła o medal, ale niekoniecznie złoty. Dodaje, że zdawała sobie sprawę, że przed finiszem jest dość długa i ciężka "prosta", po której bieganie nie jest jej specjalnością. Kowalczyk zdawała sobie sprawę, że zwyciężczyni biegu Czeszka Neumannova będzie tam bardzo mocna i ona raczej nie da jej rady.
"Najprzyjemniej było poleżeć sobie za metą na śniegu. Tak zimno, fajnie..." - wspomina wczorajsze wydarzenia Justyna Kowalczyk.
Pełny tekst wywiadu ze zdobywczynią siódmego w historii medalu zimowych igrzysk olimpijskich dla Polski - w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kry/jędras