Dziennik przytacza słowa pełnomocniczki rodziców Piotra Majchrzaka Aleksandry Graf, która uważa, iż udowodnienie, że chłopiec zginął z powodu swojej działalności niepodległościowej, nie powinno być trudne. Piotr Majchrzak rozdawał ulotki, uczestniczył w demonstracjach, rozdawał oporniki, czyli sombole sprzeciwu wobec rządów komunistów. IPN oficjalnie uznaje go za ofiarę stanu wojennego.
Dotychczasowe cztery postępowania w sprawie śmierci Piotr Majchrzaka były umarzane.
Gazeta Wyborcza/IAR/zm/dyd