Dziennik publikuje grafik uczelni, na którym podane są jedynie godziny rozpoczęcia zajęć, nie ma zaś godzin ich zakończenia. Według planu na jeden z weekendów, w 21 godzin wykładowca miał do przerobienia dwa przedmioty: prawoznawstwo i logikę. W 24 godziny wyłożone zostało także prawo konstytucyjne. Jak zauważa gazeta, to roczny wymóg liczby godzin tego przedmiotu.
Dziennik podkreśla, że według ministerstwa nauki, uczelnia profesora Jerzego Wiatra i byłego sędziego Dariusza Czajki, kształci studentów nielegalnie. Szkoła utrzymuje natomiast, że nie potrzebuje ministerialnych zezwoleń. Zapewnia, że przestrzega wymaganych standardów kształcenia.
Szczegóły w "Gazecie Wyborczej".
GW/MagM/to/