Dziennik dodaje, że NIK zwraca uwagę na umowę z Pawłem Sulowskim. Od 14 kwietnia do 15 lipca 2008 roku co miesiąc dostawał on 18 tysięcy złotych. Nie wiadomo jednak za co, gdyż nie ma żadnego śladu tej pracy na piśmie. Jest natomiast negatywna ocena biura prawnego TVP, które było przeciwne umowie - twierdzi rozmówca "Gazety Wyborczej" z NIK.
Dziennik dodaje, że prace zlecał Sulowskiemu i odbierał od niego były prezes telewizji publicznej Piotr Farfał, który do jej władz trafił z rekomendacji Ligi Polskich Rodzin rządzonej przez Romana Giertycha.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/IAR/kry