Gazeta pisze, że reforma emerytalna z 1999 roku zakładała ograniczenie liczby zawodów uprawnionych do wcześniejszej emerytury. Rząd żadnej grupie nie odebrał tego przywileju, ale chce obniżyć podstawę wymiaru emerytury pomostowej. Liczy na to, że gdy będzie mała, to nikt na nią pójdzie. Dziennik dodaje, że obniżki dokładnie jeszcze nie ustalono. Może to być jednak około 30 procent. Tak więc nauczyciel, który wcześniej zakończy pracę, zamiast - na przykład - 1200 złotych, dostanie na nowych warunkach 840 złotych.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kry/jędras