Według "Gazety Wyborczej", Centralna Komisja Egzaminacyjna zmienia zdanie w sprawie ostatniego egzaminu gimnazjalnego. Szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko zapowiada pomoc uczniom, którzy będą mieć obniżoną liczbę punktów za ostatnie zadania testu.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że w sprawie chodzi o test sprzed tygodnia, pisany z przedmiotów humanistycznych na zakończenie gimnazjum. Jego wynik przesądza o szansie na dobre liceum. Ale część uczniów zawaliła test, bo pytał szczegółowo o lektury, których niektórzy nauczyciele nie przerabiają na lekcjach.
Szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko mówił, że nie ma możliwości powtórzenia egzaminów dla gimnazjalistów, a uczniowie ze szkół, w których obie lektury nie były przerabiane nie mogą liczyć na żadną ulgę, przy ocenie egzaminu.
"Gazeta Wyborcza" uważa, że egzamin został sformułowany przez CKE niezgodnie z obowiązującymi standardami egzaminacyjnymi. Więc za zły wynik uczniów nie ponoszą winy ich nauczyciele. Nawet jeśli nie przerobili z nimi wszystkich lektur. W związku z tym argumentem Marek Legutko zmienił zdanie i zapowiedział pomoc dla poszkodowanych uczniów.
Z kolei "Rzeczpospolita" poinformowała, że Rzecznik Praw Obywatelskich zwróci się do MEN-u, by rozważyło powtórkę testu humanistycznego. Według Janusza Kochanowskiego, sytuacja powstała po egzaminach doprowadza do nierówności w dostępie do szkół. W związku z tym, na początku tygodnia, zwróci się z prośba o powtórkę części humanistycznej egzaminu do minister Hall.
iar/Gazeta Wyborcza/Rzeczpospolitalm/dj