"Gazeta Wyborcza" wyjaśnia, że w tym roku szkolnym wchodzi nowa podstawa programowa, według której pisze się programy i podręczniki. Dlatego wszystkie książki musiały przejść weryfikację jako "dopuszczone od 2009 r.". Ministerstwo na stronie internetowej poinformowało, że w pierwszych klasach szkoły podstawowej i gimnazjum mogą być stosowane wyłącznie nowe podręczniki.
Tymczasem okazało się, że niektóre nowe książki nie różnią się od starych albo wcale, albo różnią się tylko drobiazgami. Potwierdzili to nauczyciele i wydawcy. Potwierdziło również MEN.
Wczoraj wiceminister edukacji Krystyna Szumilas oznajmiła, że jeżeli dopuszczony do użytku podręcznik jest identyczny ze starym albo bardzo podobny w treści, nie ma przeszkód, żeby uczniowie korzystali z tego starego.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kry/ab