W zeszłym roku liczba wiz, wydawanych przez polskie konsulaty Białorusinom spadła o 60 procent, Ukraińcom o 40 procent, Mołdawianom o 30, a Rosjanom - o 20 procent.
W opinii ukraińskiego dziennikarza Romana Kobaczija z powodu takiego stanu rzeczy dla naszych wschodnich sąsiadów Schengen staje się symbolem zamykania się Unii Europejskiej na kraje postsowieckie. Jego zdaniem traktowanie petentów w europejskich konsulatach jest upokarzające.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że Polska jest w Schengen od końca 2007. roku, dzięki czemu możemy podróżować bez kontroli po niemal całej Europie. W zamian za to musieliśmy jednak zaostrzyć kryteria wydawania wiz, oraz podnieść ich ceny - pisze dziennik.
"Gazeta Wyborcza"/MagM/dabr