Odkrywca koślaczka Paweł Pluciński z Klubu Przyrodników opowiada, że zobaczył kwiat gdy robił inwentaryzację przyrodniczą. "Zupełnie nie wiedziałem, co to jest" - opowiada botanik.
Według Polskiej Czerwonej Księgi Roślin ten gatunek był notowany w obecnych granicach kraju zaledwie na 13 stanowiskach. Ostatni raz widziano go w 1933 roku w okolicach Poznania.
O niezwykłym odkryciu pisze "Gazeta Wyborcza".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Gazeta Wyborcza"/adb/łp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.